Wczytuję dane...

DJU SU – specyficzna samoobrona

DJU SU nie należy do najpopularniejszych sztuk walki. To nie karate ani jiu-jitsu o których wie prawie każdy. Mało tego, DJU SU w sumie nie jest sztuką walki – to sztuka samoobrony. Ten styl został opracowany po to by we wszechstronny sposób potrafić obronić się przed atakującym przeciwnikiem, lub przeciwnikami. Ten model samoobrony jest oparty na technikach Jiu-Jitsu i Kung-Fu ze wskazanie na pierwsze z nich.


Twórcą tego stylu był prof. dr. Sifu Tse (potomek rodu legendarnego Dżyngis-chana), który urodził się w 1928 roku w Ulan Buhar w Mongolii jako książe Ganjuuryn Dschero Khan.

Film pokazujący technikę samoobrony:

https://www.youtube.com/watch?v=gkbylor2ovA


Istnieje przekonanie, że styl ten został zapoczątkowany przez mnichów buddyjskich, którzy wędrowali od klasztoru do klasztoru przenosząc datki i inne kosztowności. Ze względu na to że mnisi nie mogą nosić ze sobą jakiejkolwiek broni (ze względu na religię) byli doskonałym łupem dla grabieżców, którzy czaili się na szlakach czekając na osoby z kosztownościami. Mnisi często tracili nie tylko swoje kosztowności ale byli też dotkliwie okaleczani bądź zabijani. Dlatego też zaczęli ćwiczyć oni sztukę samoobrony – by podczas napaści móc się skutecznie bronić i uchronić dobytek a przede wszystkim własne życie. Tak narodziło się Dju Su.


Dju Su wymaga od adepta pracy nam szybkością reakcji, giętkości ciała ogromnej zwinności i refleksu. Nie wymaga za to nadmiernej siły fizycznej. Ta sztuka samoobrony to cały system różnego rodzaju blokad, zasłon i ciosów zadawanych w precyzyjnie wybrane miejsca na ciele przeciwnika. Opanowanie tego systemu samoobrony potrafi uchronić nas przed prawie każdym atakiem. Ten styl jest oparty na szybkiej reakcji ochronnej. Podobnie jak miało to miejsce w Aikido los walki w początkowej fazie zależy od napastnika – my musimy się przed nim bronić. W Dju Su wykorzystuje się siłę atakującego do odparcia jego ataku.



Dju Su uczy przechwytywania, naciskania, skręcania kończyn w stawach (tzw. dźwigni) nie zapomina jednak również o unikach, padach, obrotach ciała (bardzo ważne!), przewrotach, blokach zasłonach a także rzutach (także z dźwignią), chwytów za głowę, podcięcia, dusza, obalenia czy wspomnianych już uderzeń w miejsca szczególnie wrażliwe na ciele napastnika.


Co bardzo istotne, sztuka samoobrony Dju Su nie uczy jedynie ochrony przed nieuzbrojonym napastnikiem (czyli atakiem pięścią, kopnięciem, duszeniem czy chwytem) ale także obrony przed przeciwnikiem uzbrojonym w pałkę, nóż czy kij. Jest także sztuką dzięki której bardziej realna stanie się obrona przed kilkoma przeciwnikami jednocześnie.


Dju Su jak każda ze wschodnich sztuk walki wymaga od swojego adepta pełnego zaangażowania. Doskonalenie swoich umiejętności w samoobronie wymaga czasu a przede wszystkim ogromnych pokładów cierpliwości. Niemniej podstawowych chwytów, które pozwolą nam się obronić w sytuacji potencjalnie niebezpiecznej można nauczyć się już w czasie pierwszych kilku miesięcy. Oczywiście warto potem je ćwiczyć nie tylko by nie zapomnieć, ale także by stały się dla nas jak najbardziej „automatyczne”.


Przeczytaj jeszcze:

Gdy przeciwnik atakuje Cię pałką (jak się obronić)?

Praktyczne akcesoria do gazów pieprzowych

Przegląd sztuk walki: KRAV MAGA

Google+