Krótki wstęp do samoobrony

Wraz z nadejściem jesieni i zimy coraz szybciej robi się ciemno, a to nie stwarza poczucia bezpieczeństwa. Zwłaszcza poza centrami miast, i miejscami odludnymi. Ale czasem, nawet najbardziej ostrożna kobieta musi się w takie miejsce udać. By zwiększyć swoje poczucie bezpieczeństwa lepiej poćwiczyć skuteczne ciosy samoobrony, zwłaszcza jeśli często bywamy w dość niebezpiecznej okolicy.
Można też zaopatrzyć się w pałkę – niektóre są dość małe i mieszczą się nawet w niewielkiej damskiej torebce. Dla pań niewierzących w siłę swoich mięśni lepszy będzie gaz pieprzowy, wystarczy jeden mocny psik w okolice oczu i przeciwnik powinien przynajmniej na chwilę zostać zaskoczony, a my mamy czas by uciec lub wezwać pomoc. Gaz ma ta zaletę, że jest mały, zmieści się w każdej torebce, w kieszeni, w razie czego możemy go trzymać w dłoni, jeśli czujemy się nie pewnie.
Z pewnością nigdy nie należy lekceważyć przeciwnika i jeśli jest tylko taka możliwość brać nogi za pas, i uciekać. Jeśli jednak widzimy, że ucieczka będzie nieskuteczna, bo na przykład mamy szpilki na nogach, albo ciężką torbę, atakujmy.
Do najskuteczniejszych chwytów samoobrony zaliczyć można:
1. Cios w splot słoneczny. Przeciwnika najlepiej uderzyć silnie łokciem lub kopnąć kolanem ciut poniżej klatki piersiowej, silne uderzenie powinno dam nam czas na ucieczkę.
2. Uderzenie łokciem w twarz.
3. Cios w oczy lub w ucho. Niezbyt przyjemne dla uderzającego, ale czasem konieczne.
4. Uderzenie w krocze. Powali zarówno mężczyznę jak i kobietę. Zdecydowanie lepiej użyć do kopnięcie pięty, niż palców.
5.Wykonanie dźwigni na staw łokciowy. Chwytamy przeciwnika który próbuje nam zadać cios za rękę, przyciągamy do siebie, wkładamy pod swoją pachę i wykręcamy, tak by przeciwnik musiał się schylić w dół, wtedy nie będzie mógł nas zaatakować.
7. Rzut napastnikiem przez bark. To z pewnością powali go na ziemię. Chwytamy przeciwnika za rękę, wykonujemy półobrotu tak by znalazł się na naszych plecach, druga ręką chwytamy go za ubranie, wykonujemy skłon w przód, i przerzucamy go przez swoje plecy.
Jeśli nie czujemy się pewnie zapiszmy się na kurs samoobrony. Samoobronę ćwiczą głównie kobiety. Są mniejsze, niższe, najczęściej drobniejsze, słabsze od mężczyzn, mają krótsze ręce. Dlatego muszą korzystać głównie z zaskoczenia i atakować w miejsca których przeciwnik się nie spodziewa, w oczy, w brzuch. Używać łokci, kolan.
Gdziekolwiek jednak jesteśmy pamiętajmy by chodzić w wyprostowanej pozycji, bądźmy pewni siebie. Nikt nie ma prawa na nas napadać, atakować nas. Choć sami też nie prowokujmy. Nie nośmy w takie miejsca drogiej biżuterii, telefonów, płaszczy czy torebek, które mogą okazać się celem dla złodziei.
Podstawową zasadą samoobrony jest unikanie zagrożeń. Starajmy się nie chodzić w niebezpieczne miejsca, i unikać niebezpiecznych sytuacji. Jeśli jednak już musimy pamiętajmy, że najlepszą obroną jest atak. Więc jeśli my nie damy się zaskoczyć, to zaskoczmy atakującego nas i brońmy się. On nie będzie się tego spodziewał i w tym leży nasz atut. A my korzystając z okazji uciekajmy ile sił w nogach.