Wczytuję dane...

Jak uniknąć zatrucia czadem w lecie?

Lato to czas urlopu, spędzania czasu z najbliższymi i wielu radosnych chwil, które na długo pozostaną w naszej pamięci. Niestety, jest to również okres, w którym ulegamy wielu wypadkom. Niektóre z nich wydają się pozornie niemożliwe o tej porze roku – mowa chociażby o zatruciu czadem. Wbrew pozorom jesteśmy narażeni na to również latem.


W domu i ogrodzie

Spędzając urlop z dala od miejsca zamieszkania powinniśmy zwrócić uwagę na kilka rzeczy. Po pierwsze – jeśli wynajmujemy domek letniskowy warto sprawdzić, jaki jest stan otworów wentylacyjnych dla urządzeń zasilanych gazem. Długa zima mogła spowodować ich częściową blokadę, co utrudni prawidłowy przepływ wytwarzanych substancji. W ośrodkach o wątpliwym stanie instalacji zwróćmy uwagę na obecność alarmów wykrywających zbyt duże stężenie tlenku węgla; ich obecność powinna nas uspokoić.

Jeśli wynajęty domek posiada ogródek lub chociaż otwartą werandę, niewątpliwie będziemy chcieli skorzystać z możliwości grillowania. W tym przypadku ryzyko jest nieco bardziej oczywiste; występuje ono przede wszystkim w momencie, gdy z powodu złych warunków atmosferycznych przeniesiemy grillowanie do wnętrza domu, namiotu czy garażu. Brak dostatecznego przepływu powietrza może spowodować zatrucie się oparami tlenku węgla.


Na wycieczce

Zatrucie tlenkiem węgla grozi nam również poza domem i jego najbliższym otoczeniem. Jeśli lubimy jazdę samochodem lub motocyklem, również powinniśmy mieć na uwadze pewne rzeczy. Chodzi przede wszystkim o rurę wydechową pojazdu, na którym podróżujemy – w przypadku gdy jest ona w całości lub częściowo niedrożna, poziom spalin w ciągu zaledwie kilku minut może wzrosnąć do zagrażającego ludzkiemu życiu. Uważać musimy również w przypadku, gdy nasz pojazd zepsuje się i będziemy zmuszeni samodzielnie go reperować. Niebezpieczeństwo dotyczy zwłaszcza silnika – zepsutą część najlepiej naprawiać na otwartej przestrzeni, gdzie nie będzie nam grozić powstawanie zbyt dużej ilości tlenku węgla.

Zagrożenie zatruciem tlenkiem węgla może nam grozić również...w wodzie. Jeśli wynajęliśmy motorówkę, musimy pamiętać, że wodne kąpiele są bezpieczne tylko przy wyłączonym silniku.


Pierwsze objawy

Czasami możemy być już podtruci, chociaż zupełnie nie zdajemy sobie z tego sprawy. Do pierwszych objawów należą bóle głowy, nudności, wymioty, senność i dezorientacja. Niestety są to dość powszechne objawy przy znacznej ilości schorzeń, co może prowadzić do późnego rozpoznania właściwej przyczyny takiego stanu. Jeśli posiadamy w domu starą instalację gazową lub przebywaliśmy ostatnio w pomieszczeniu, w którym prawdopodobnie ulatniał się tlenek węgla, musimy reagować natychmiast. W przypadku gdy zatrucie nie jest silne jak najszybciej wyjdźmy z zaczadzonego pomieszczenia na świeże powietrze; jeśli mamy taką możliwość, usiądźmy i starajmy się spokojnie oddychać. Nawet gdy po kilku chwilach poczujemy się znacznie lepiej, nie bagatelizujmy powstałego zagrożenia, tylko zadzwońmy do pogotowia ratunkowego – ktoś wykwalifikowany powinien zbadać nasz stan.

Aby zapobiec podobnym sytuacjom, wystarczy, że w miejscu, w którym przebywamy (jeśli jest to dom lub budynek innego rodzaju) zainstalowany jest czujnik tlenku węgla, ostrzegający nas w porę o zwiększeniu poziomu szkodliwego gazu.  

Google+