Wczytuję dane...

Co to jest obrona konieczna?

Co byś zrobił gdyby w nocy ktoś wszedł do Twojego domu? Domu w którym spokojnie śpi twoja żona, twoje dzieci. Z pewnością każdy z nas po prostu ruszył by do ataku, by bronić siebie, swojej rodziny i swojego domu. I z pewnością każdy zaatakowałby tym co ma pod ręką, obojętnie czy była by to rura od odkurzacza, nóż, czy broń jeśli takową w domy posiadamy.
Większość osób po zaatakowaniu, uszkodzeniu, a nawet zabiciu napastnika zostaje aresztowana, i ma postawione zarzuty. Jednak prawie 99% z nich zostaje potem przed sądem uniewinniona.

Kto więc ma większe prawa w polskim Kodeksie Karnym, przestępca czy ofiara ? Co możemy zrobić w ramach prawa gdy ktoś nas atakuje? I kiedy zostanie to potraktowane jako obrona konieczna?


Czym jest więc obrona konieczna i jakie są jej podstawy prawne?

W największym skrócie obrona konieczna to okoliczności w których popełniamy przestępstwo, jednak to działanie nie jest bezprawne, i nie jest przestępstwem.
Podstawy obrony koniecznej definiuje jasno Kodeks Karny. Poświęcono jej artykuł 25 i jego kolejne paragrafy (nowelizacja z 6 czerwca 197 roku).  Już w §1 czytamy, że „nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem”. Kolejne paragrafy doprecyzowują sprawę – kto przekroczył granice obrony koniecznej może ubiegać się o nadzwyczajne złagodzenie sprawy, a nawet o jej nie wymierzanie. Warunkami łagodzącymi są też strach i wzburzenie (§ 3 art. 25 KK).


Kiedy możemy mówić o obronie koniecznej?

Aby doszło do obrony koniecznej najpierw musi dojść do tzw. „zamachu” czyli agresji skierowanej przeciw dobru chronionemu prawem. Agresja może być słowna, może to być atak przy użyciu rąk, noża, innego narzędzia. W takiej sytuacji atakowany ma prawo się bronić, Zamach kończy się w momencie dokonania czynu zabronionego – czyli gdy sprawca już ucieka. Aby mówić o obronie koniecznej zamach musi być skierowany przeciw napastnikowi, ma być wyłącznie obroną, nie zemstą.

Ważne jest, że obrona konieczna nie zakłada proporcjonalności pomiędzy wartością dóbr zaatakowanych, a dobrami naruszonymi na użycia obrony koniecznej. Tylko środki obrony trzeba dostosować do skali zamachu. Choć wyrok Sądu Najwyższego z 14 czerwca roku 1984 (I KR 123/84) stwierdza, że „działanie obronne sprawcy działającego w obronie koniecznej przekraczać musi swą intensywnością intensywność zamachu, by było ono skuteczne."

Nawet jeśli przeciwnik atakuje nas gołymi rękoma my mamy prawo bronić się przy pomocy tego,  co mamy pod ręką – broni, pałki, narzędzi jakich mamy pod ręką czy gazu.

Ten przepis jest bardzo dyskusyjny, i nawet sądy mają z nim problem. Przeważnie jednak nawet przy przekroczeniu granic obrony koniecznej nakładają łagodne wyroki. Lub w ogóle odstępują od wymierzania kary, bo uznają, że strach bądź wzburzenie usprawiedliwiają napadniętego.


Co nie jest obroną konieczną ?

• Udział w bójce, a potem obrona przed kimś, tak samo obroną konieczną nie jest wmieszanie się w bójkę by komuś pomóc.
• Obroną konieczną nie są też pułapki jakie możemy przygotować na przykład na złodzieja w domu czy w samochodzie, a które mogą spowodować jego śmierć bądź uszczerbek na zdrowiu.
• Świadome prowokowanie sprawcy do ataku.

W myśl tych przepisów prawo jednoznacznie staje po stronie odpierającego zamach, dając mu prawo do obrony, ryzyko skutków zamachu przenosząc na napastnika. W ten sposób KK jednoznacznie stwierdza, że bezprawie nie może stać ponad prawem.


Przeczytaj również:



Google+